Publikowane artykuły mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Dowiedz się więcej...
Śmiertelne porażenie piorunem w trakcie burzy to dość rzadkie zjawisko - szacuje się, że w Polsce dochodzi do niego w około kilku przypadkach rocznie. Z drugiej jednak strony to właśnie uderzenie pioruna jest - zaraz za doświadczeniem powodzi - najczęstszą przyczyną obrażeń i śmierci w wyniku oddziaływania zjawisk atmosferycznych. W związku z tym zdecydowanie warto wiedzieć, jak udzielić osobie poszkodowanej podczas burzy właściwej pomocy. Co składa się na czynności ratownicze wobec ofiary porażonej piorunem? Jakie czynniki sprzyjają wystąpieniu tego zjawiska i jakie są najlepsze sposoby, by mu zapobiegać? Poznaj najważniejsze informacje o konsekwencjach rażenia piorunem i sprawdź, w jaki sposób zadbać o własne bezpieczeństwo oraz o bezpieczeństwo najbliższych w trakcie burzy.
Piorun jest zjawiskiem atmosferycznym, które towarzyszy burzy - podobnie jak grzmot (czyli grom dźwiękowy), a także błyskawica (zjawisko świetlne). To wyładowanie elektryczne następujące w atmosferze, w którego trakcie wyzwalana jest energia. Część tej energii zostaje rozproszona w postaci ogrzania powietrza na drodze uderzenia, część pozwala na pojawienie się błysku oraz grzmotu (zjawiska świetlnego i akustycznego), a część zostaje rozładowana w punkcie, w którym łuk elektryczny uderzył w powierzchnię ziemi - i to właśnie ten ostatni aspekt stanowi niebezpieczeństwo dla ludzi, zwierząt, domostw, instalacji elektrycznych i innych elementów przyrody ożywionej bądź nieożywionej (zwłaszcza, że wytworzone przez to zjawisko napięcie elektryczne może sięgać nawet 100 milionów woltów).
Do trzech głównych czynników zwiększających ryzyko uderzenia pioruna w konkretny obiekt lub w konkretne miejsce należą:
Wszystko to w praktyce oznacza, że piorun z większym prawdopodobieństwem uderzy w takie obiekty, jak samotne drzewo na polu, strzelisty kościół na wzgórzu czy w wieżę lub słup „pośrodku niczego”, niż w dom w zabudowie szeregowej, kamienicę usytuowaną w pierzei innych budynków czy też w samochód pozostawiony pośród innych aut na parkingu.
Aby wiedzieć, czego nie robić, by uniknąć porażenia piorunem, warto najpierw poznać mechanizm powstawania urazu wywoływanego napięciem powstałym w przebiegu burzy. Wyróżnia się cztery główne typy urazu. I tak:
W ostatnich latach wyróżnia się także porażenie w wyniku kontaktu z prądem elektryczności statycznej, „roznoszącym się” w powietrzu. Takie porażenie ma charakter fali uderzeniowej i najczęściej powoduje obrażenia związane z upadkiem (w tym rany tłuczone, złamania kończyn i inne). Szacuje się, że ten mechanizm występuje w około 20% wszystkich przypadków rażenia piorunem.
Najważniejszą zasadą zapobiegania rażenia piorunem podczas burzy jest zasada „30-30”. Pierwsza „trzydziestka” oznacza, że w przypadku usłyszenia grzmotu po zaobserwowaniu błyskawicy w przeciągu 30 sekund (lub mniej) należy poszukać bezpiecznego schronienia. Wynika to z faktu możliwego „wyprzedzenia” uderzenia pioruna o ziemię nawet wtedy, gdy nie obserwuje się jeszcze nad sobą oznak burzy (ciemnych chmur czy deszczu). Błyskawica może bowiem uderzyć nawet na obszarze kilkunastu kilometrów od faktycznego umiejscowienia burzy. Druga „trzydziestka” oznacza natomiast, że nie należy opuszczać znalezionego schronienia jeszcze przez 30 minut od zarejestrowania ostatniego grzmotu - z powodów podanych powyżej.
Schronienia przed burzą najlepiej szukać w najbliższym budynku lub w samochodzie (który nie jest znacząco wyniesiony ponad poziom terenu). Nie należy stawać natomiast pod samotnymi obiektami - strzelistymi słupami, wysokimi drzewami czy wieżami, ani przebywać samotnie na otwartej przestrzeni. Warto tutaj dodać, że stwierdzenie o tym, że samochody lub telefony komórkowe przyciągają pioruny, jest mitem. W trakcie burzy można bezpiecznie wsiąść do auta (o ile nie stoi ono w pobliżu drzewa czy słupa, który mógłby się przewrócić na samochód), a także korzystać z komórki (o ile nie odciąga ona uwagi od otaczającego zagrożenia).
Porażenie piorunem przyrównuje się czasem do użycia defibrylatora o bardzo dużej mocy - i nic w tym dziwnego. Defibrylatora używa się jednak celowo, by impulsy elektryczne pobudzające mięsień sercowy do pracy wróciły do prawidłowego rytmu lub by węzeł zatokowo-przedsionkowy (określany również jako „naturalny rozrusznik serca”) znów zaczął generować owe impulsy. Podczas defibrylacji serce zatrzymuje się na ułamek sekundy, aby się „zresetować” i znów działać prawidłowo. Zjawisko to (a więc brak mechanicznej i elektrycznej aktywności serca) nazywa się asystolią. Niemniej, w przypadku uderzenia pioruna asystolia jest oczywiście niepożądana - i nawet, jeśli trwa kilka sekund, może doprowadzić do groźnych powikłań, a przy braku podjęcia działań z zakresu pierwszej pomocy - także do śmierci.
Oczywiście serce nie jest jedyną strukturą, na którą ma wpływ porażenie piorunem. Często dochodzi do zaburzenia funkcjonowania układu nerwowego - w wielu aspektach. Po pierwsze, obrażeniom może ulec mózg, a po drugie - nerwy obwodowe oraz wegetatywny układ nerwowy, „zawiadujący” czynnościami życiowymi w organizmie. W następstwie dochodzi do porażenia układu oddechowego i wystąpienia bezdechu, a ten - przy braku działań ratowniczych - przekłada się na wystąpienie migotania komór i/lub zatrzymanie krążenia.
Oprócz powyższych, najgroźniejszych konsekwencji porażenia piorunem, u pacjentów obserwuje się często zaburzenia świadomości, zaburzenia widzenia i koordynacji ruchowej, charakterystyczne oparzenia w formie promieniście rozchodzących się linii (tak zwane figury Lichtenberga), a także złamania i stłuczenia - jeśli ofiara doświadczyła upadku w wyniku rozchodzenia się fali uderzeniowej. Warto tutaj dodać, że oparzenia u większości osób nie są groźne - najniebezpieczniejszą sytuacją jest, gdy dana osoba w momencie porażenia dotyka metalowego obiektu, w który uderzył piorun.
Dodatkowo osoby, które przeżyły uderzenie pioruna, są narażone na zdrowotne konsekwencje tego wydarzenia. U wielu pacjentów rozwija się zaćma (niezwykle ważne są więc regularne kontrole okulistyczne), powikłania neurologiczne, zaburzenia zdolności poznawczych i kognitywnych, zespół stresu pourazowego (PTSD).
Pierwsza pomoc osobie, która została porażona piorunem, powinna zawsze rozpocząć się od wezwania zespołu ratownictwa medycznego. Nawet, jeśli pacjent jest przytomny, świadomy, odpowiada składnie i logicznie, a na jego ciele nie ma widocznych obrażeń - nadal powinien zostać przewieziony do szpitala celem zbadania jego ogólnego stanu fizycznego.
Drugi krok to upewnienie się, że miejsce, w którym będzie udzielana pomoc, jest bezpieczne. Jeśli nie, należy przenieść lub przeciągnąć osobę porażoną piorunem pod zadaszenie czy do najbliższego budynku (oczywiście, jeśli istnieje taka możliwość). Później konieczne jest sprawdzenie stanu poszkodowanego. Jeśli jest nieprzytomny, ale oddycha - trzeba poczekać z nim do przyjazdu ZRM. Gdy nie oddycha - kładzie się go na wznak, na twardej powierzchni, odchylając brodę i udrożniając drogi oddechowe, a następnie przystępuje się do resuscytacji krążeniowo-oddechowej (w sekwencji 30 uciśnięć klatki piersiowej i dwóch wdechów ratowniczych). RKO należy kontynuować do odzyskania oddechu przez poszkodowanego i/lub do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. W przypadku pojawienia się obrażeń, należy je zaopatrzyć. Tak, jak zostało to wspomniane, często przy porażeniu piorunem dochodzi do złamań kończyn - jeśli tak się stanie, konieczne jest unieruchomienie i usztywnienie uszkodzonej kończyny.
Źródła:
Zainteresowana tematem zdrowia – skończyła studia farmaceutyczne na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi, dodatkowo ukończyła studia podyplomowe z zakresu dietetyki. Wieloletnie doświadczenie i chęć zdobywania wiedzy z licznych szkoleń pozwala jej na wspieranie zdrowia pacjentów. Ma holistyczne podejście do leczenia wielu schorzeń, które powinno opierać się na właściwej farmakoterapii, doborze diety i aktywności fizycznej. W aptece Olmed pełni funkcję eksperta w zakresie wiedzy dotyczącej stosowania leków, suplementów i wyrobów medycznych. Prywatnie szczęśliwa matka dwójki dzieci, która stara się żyć w równowadze ze sobą i innymi. Sama w wolnym czasie biega i udoskonala pozycję w jodze i uwielbia kryminały.
Zobacz wszystkie wpisy autora
Artykuły zamieszczone na blogu apteki internetowej Olmed nie stanowią porady medycznej,
ani opinii farmaceuty, lekarza lub dietetyka dostosowanej do indywidualnej sytuacji
pacjenta. Udostępnione informacje stanowią jedynie generalne zalecenia, które nie mogą
stanowić wyłącznej podstawy do stosowania określonej terapii, zmiany nawyków, dawkowania
produktów leczniczych, itp. Przed podjęciem jakichkolwiek działań mających wpływ na
życie, zdrowie lub samopoczucie należy skontaktować się z lekarzem lub innym
specjalistą, w celu otrzymania zindywidualizowanej porady.
Nigdy nie lecz się sam, korzystaj z opieki medycznej swojego lekarza i w przypadku
objawów choroby lub pogorszenia się Twojego stanu zdrowia skontaktuj się ze
specjalistą.
Właściciel serwisu aptekaolmed.pl nie ponosi odpowiedzialności związanej z
wykorzystaniem informacji zawartych w publikowanych za pośrednictwem Serwisu
artykułach.