Publikowane artykuły mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Dowiedz się więcej...
Dlaczego warto spożywać ryby? Ryby są świetną alternatywą dla drobiu i mięsa czerwonego. Są bogate w pełnowartościowe białko, witaminę D, witaminy z grupy B, selen, jod, wapń czy potas. Stanowią źródło witamin rozpuszczalnych w tłuszczach oraz składników mineralnych. Zawierają małe ilości kwasów tłuszczowych nasyconych i cholesterolu. Zawartość białka, tłuszczu, witamin i minerałów różni się w zależności od gatunku ryby. W przeciwieństwie do wołowiny, wieprzowiny czy drobiu, tłuszcz rybi zawiera głównie nienasycone kwasy tłuszczowe. Jest źródłem kwasów tłuszczowych EPA i DHA, niezbędnych dla prawidłowego rozwoju układu nerwowego oraz pracy układu odpornościowego. Ryby słodkowodne i morskie są wartościowym dodatkiem do menu i powinno się je spożywać przynajmniej 2 razy w tygodniu.
Głównym źródłem kwasów tłuszczowych omega-3 są tłuste ryby morskie, siemię lniane w ziarnach, olej lniany, oleje roślinne, orzechy oraz nasiona. Najwięcej omega-3 zawiera łosoś, śledź, makrela, sardele, sardynki oraz tuńczyk. Pomimo, że niektóre rośliny także zawierają dużo tłuszczów z grupy omega-3, są to inne związki w odmiennych proporcjach niż w produktach pochodzenia zwierzęcego. W badaniach naukowych dużo więcej źródeł potwierdza korzystny wpływ omega-3 pochodzenia rybiego niż roślinnego. Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe z grupy omega-3:
Eksperci w dziedzinie dietetyki zalecają spożywanie ryb przynajmniej dwa razy w tygodniu licząc jako porcję 150-200g. Najlepiej w postaci duszonej, gotowanej lub pieczonej. Odpowiednio dobrane ryby morskie i słodkowodne o wysokiej zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych pomogą w polepszeniu proporcji kwasów tłuszczowych omega-3 do omega-6 w diecie. Dzięki zastąpieniu czerwonego mięsa rybami można liczyć na takie korzyści zdrowotne jak obniżenie poziomu cholesterolu czy trójglicerydów we krwi.
Ciężko jednoznacznie powiedzieć jaka jest najzdrowsza ryba. Dla jednych będzie to ta, która ma najwięcej omega-3, dla innych białka, a dla jeszcze innych - o najniższej zawartości metylortęci i dioksyn. Zawartość związków szkodliwych jest ciężka do przewidzenia, ponieważ w dużej mierze zależy od sposobu hodowli lub obszaru połowu. Na pewno duże, drapieżne ryby na ogół mają wyższe stężenie rtęci w mięsie. Są jednak wyjątki jak np. makrela królewska. Analizując wiele czynników jednocześnie, za jedne z najzdrowszych ryb można uznać m.in. takie jak:
Poleca się kupować ryby mrożone lub świeże, ograniczając te wędzone.
Łosoś jest tłustą rybą morską. W diecie stanowi źródło kwasów tłuszczowych omega-3, witamin A, D, E oraz B6, a także niezbędnych aminokwasów egzogennych. Jego mięso zawiera także m.in. żelazo, selen, magnez, fosfor czy cynk. Średnio w 100g łososia jest 179 kcal, 19,9g białka i 10,4g tłuszczów, z czego około 70% stanowią nienasycone kwasy tłuszczowe.
A co z tą rtęcią w rybach? Stężenie rtęci w rybach drapieżnych jest największe w bardzo dużych rybach. Łosoś do takich się nie zalicza. Z reguły osiąga on masę do 24 kilogramów, a dla porównania tuńczyk do 350 kg, a miecznik nawet do 650kg! Ponadto łososie poławiane są z hodowli, gdzie żywione są specjalnymi paszami, a mięso jest badane na obecność związków rtęci. Niestety, warunki hodowli łososia są dość kiepskie. Ryby są mocno stłoczone, co sprzyja przenoszeniu chorób. Aby temu zapobiec stosowane są antybiotyki i środki przeciwgrzybicze. Pasze, które są podawane rybom bazują na soi oraz kukurydzy, co nie jest typowym pożywieniem dla tych zwierząt. Przekłada się to na niższą zawartość kwasów tłuszczowych omega-3 w mięsie. Szacuje się, że około połowa łososia dostępnego na rynku pochodzi właśnie z hodowli. Wynika to ze zbyt niskiej populacji dziko żyjących łososi, w stosunku do zapotrzebowania konsumentów. Jak więc wybrać najlepszego łososia? Najlepiej wybierać ryby z hodowli ekologicznych lub dziko żyjące gatunki łososia, które nie są zagrożone wyginięciem. Niestety są one dużo trudniej dostępne niż hodowany na masową skalę łosoś atlantycki.
Pstrąg jest rybą słodkowodną. Jego mięso jest niskokaloryczne - w 100g ma tylko 119 kcal, za to dużo białka (20,5g). Zawiera małą ilość tłuszczu - 3,5g/ 100g, z czego 65% stanowią kwasy tłuszczowe nienasycone. Łatwo go przyrządzić poprzez gotowanie, grillowanie lub pieczenie czy duszenie.
Dorsz jest rybą morską, której największe populacje żyją w chłodnych akwenach. W diecie stanowi źródło kwasów tłuszczowych białka, witaminy B3, B6, potasu, fosforu i selenu. Średnio w 100g dorsza jest 82 kcal, 17,8g białka i 0,7g tłuszczów, z czego około 70% stanowią nienasycone kwasy tłuszczowe. To dobry wybór dla osób na restrykcyjnych dietach niskoenergetycznych.
Makrela jest tłustą rybą morską. W 100 g ma 205 kcal, 18,6g białka oraz 13,9g tłuszczu, z czego 75% stanowią jednonienasycone i wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Jest źródłem potasu, niacyny, witaminy B12 i selenu. Na polskim rynku dostępna jest najczęściej w postaci wędzonej. Ryby wędzone powinny być spożywane sporadycznie, ze względu na obecność nitrozoamin czy dioksyn - toksycznych związków powstających w procesie wędzenia. Ponadto, mimo niewielkich rozmiarów, makrela królewska ma tendencję do akumulowania związków rtęci. Nie jest to polecana dla kobiet w ciąży i małych dzieci.
Ryby są zdrowe - ale czy w każdej postaci? Wiele osób nie lubi ich wędzonych z powodu mocno nasilonego rybnego smaku i zapachu. Proces wędzenia może być przeprowadzany na zimno lub na gorąco. Podczas spalania drewna powstają liczne substancje szkodliwe, w tym wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne czy N-nitrozoaminy. Należy także zwrócić uwagę na czystość mikrobiologiczną ryb wędzonych. Mogą być miejscem bytowania niektórych pasożytów, również tych niebezpiecznych dla człowieka (np. nicienie, tasiemce). Dodatkowo takie produkty są uboższe w korzystne kwasy tłuszczowe i przeciwutleniacze.
Czy ryby mogą być szkodliwe dla zdrowia? Niektóre gatunki ryb faktycznie mają większe tendencje do kumulowania w swoim mięsie metali ciężkich. Wśród takich gatunków wymienić można m.in. tuńczyka, makrelę, węgorza, rekina, gardłosza atlantyckiego, włócznika, a także niektóre owoce morza np. kraby czy ośmiornice. Na poziom metylortęci w rybach ma wpływ nie tylko ich gatunek i długość życia, ale także temperatura wody, w której pływają (im wyższa tym więcej mogą absorbować), miejsce bytowania ryby oraz warunki życia. W Polsce, w badaniach żywności w zakresie zanieczyszczenia żywności pierwiastkami szkodliwymi dla zdrowia zanieczyszczenie ryb rtęcią było na bardzo niskim poziomie. Dużo mówi się także o zawartościach związków takich jak dioksyny i polichlorowane bifenyle (PCB). W Polsce procentowy udział dioksyn pobieranych z żywnością w diecie najwyższy jest dla mięsa (czerwone, drobiowe) i stanowi 43%, a mlecznych 35%. Dla produktów rybnych odsetek ten stanowi jedynie 7%. Analizując te dane, spożycie substancji szkodliwych wraz z rybami wydaje się być niewielkie, a wprowadzenie ich do diety wzbogaci jadłospis o cenne składniki. Należy jednak pamiętać, aby nie wybierać raczej dużych ryb drapieżnych, a mniejsze ryby, które nie mają wysokiego stężenia metali ciężkich. Do ryb, które niekoniecznie powinny znaleźć się w jadłospisie zaliczyć można gatunki takie jak:
Przypisy
W swojej karierze naukowej zajmuje się przeciwzapalnym wpływem składników żywności w chorobach cywilizacyjnych, w tym w nowotworach. Absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Prywatnie miłośniczka ekologii, fotografii i dalekich podróży.
Zobacz wszystkie wpisy autora
Artykuły zamieszczone na blogu apteki internetowej Olmed nie stanowią porady medycznej,
ani opinii farmaceuty, lekarza lub dietetyka dostosowanej do indywidualnej sytuacji
pacjenta. Udostępnione informacje stanowią jedynie generalne zalecenia, które nie mogą
stanowić wyłącznej podstawy do stosowania określonej terapii, zmiany nawyków, dawkowania
produktów leczniczych, itp. Przed podjęciem jakichkolwiek działań mających wpływ na
życie, zdrowie lub samopoczucie należy skontaktować się z lekarzem lub innym
specjalistą, w celu otrzymania zindywidualizowanej porady.
Nigdy nie lecz się sam, korzystaj z opieki medycznej swojego lekarza i w przypadku
objawów choroby lub pogorszenia się Twojego stanu zdrowia skontaktuj się ze
specjalistą.
Właściciel serwisu aptekaolmed.pl nie ponosi odpowiedzialności związanej z
wykorzystaniem informacji zawartych w publikowanych za pośrednictwem Serwisu
artykułach.